Test pomidorów w puszce – dogrywka

Cześć. Dzisiaj wracamy do tematu produktów spożywczych, a mianowicie puszkowanych pomidorów. Będzie krótko i konkretnie. Miłej lektury!

Kilka słów wstępu

Kilka miesięcy temu zamieściłem na blogu długi tekst będący podsumowaniem przeprowadzonego przeze mnie testu puszkowanych pomidorów. Dzisiaj chciałbym rozwinąć ten temat i podzielić się z Wami opinią o trzech kolejnych produktach z tej kategorii. Nie będę przepisywać tu poprzedniego tekstu i powtarzać informacji w nim zawartych, jeśli więc chcecie dowiedzieć się czegoś o przyjętej skali ocen, założeniach testu czy po prostu o pomidorach w puszce, zapraszam tutaj. Jedyne, co się zmieniło od tamtego czasu to skład gremium oceniającego 😉 – tym razem byłem sam. Oceny przyznawałem w oparciu o własną pamięć, wyniki poprzedniego testu i personalne doświadczenie. No dobra, nie przedłużając, przejdźmy do wyników.

Wyniki testu

Ponownie, tak jak w poprzednim tekście o pomidorach, prócz oceny zamieszczam krótką notkę degustacyjną, skład, cenę i miejsce zakupu, a także informacje o ogólnej dostępności i cenach w innych sklepach (opieram się jedynie na sklepach internetowych). Tak jak poprzednio, wszystkie oceniane pomidory pochodziły z Włoch.

Alce Nero Pelati 400g

Skład: ekologiczne obrane pomidory, sok z ekologicznych pomidorów, regulator kwasowości: kwasek cytrynowy

Cena: 8,13zł w sieci sklepów Słoneczko w Łodzi (nieco taniej jest na ich stronie internetowej). Dość szeroko dostępne w Internecie – ceny wahają się od 7 do 9 złotych.

W oczy rzuca się ładny czerwony kolor tych pomidorów. Zalewa prezentuje przyzwoitą gęstość, a całość jest w miarę aromatyczna. Nieco gorzej jest ze smakiem. Pomidory mają dość wysoką kwasowość, niestety brakuje im słodyczy dla jej zrównoważenia. Ze względu na powyższe, zastanawia mnie dodatek kwasku cytrynowego. Kupuję je czasami, ale tylko jeśli wymaga tego nagła sytuacja. Jeśli mamy czas poczekać na paczkę, za tę cenę bez problemu znajdziemy coś lepszego. Plus za ekologię. 6/10

Casa Marrazzo Pomodoro San Marzano DOP 2500g

Skład: obrane śliwkowe pomidory San Marzano, sok z pomidorów San Marzano, bazylia

Cena: 48,90zł w sklepie użytkowania pizzer_pl, na portalu Allegro (poza tym znalazłem je w tylko jednym sklepie internetowym, w podobnej cenie).

Od razu po otwarciu zachwycają żywym czerwonym kolorem. W zapachu i smaku bardzo aromatyczne i świeże, skoncentrowane. Dobra jest też konsystencja – miąższ jest jędrny, a zalewa całkiem gęsta. Na podkreślenie zasługuje bardzo dobry balans między słodyczą i kwasowością. Jeśli mam się do czegoś przyczepić, to do tego że nie są zbyt dobrze obrane. Myślę jednak, że w obliczu ich zalet można wybaczyć tę wadę. Zdecydowanie są to jedne z lepszych pelati jakich kiedykolwiek próbowałem. Dodatek bazylii jest dla mnie niewyczuwalny. Być może jednak chodzi właśnie o to, by tylko lekko podbić profil aromatyczny, nie zwracając zbytnio naszej uwagi. Jeśli tak, to wyszło to dobrze. Biorąc pod uwagę jakość, cena jest przyzwoita. 9/10

La BIO IDEA Pomodori pelati 400g

Skład: ekologiczne pomidory, sok z ekologicznych pomidorów

Cena: 6,50zł w sieci sklepów Słoneczko w Łodzi (nieco taniej na ich stronie internetowej). Do dostania również w Internecie, zwykle w podobnych cenach.

Pomidory koloru ciemnoczerwonego. Zawartość puszki dosyć gęsta, niestety niektóre owoce niedokładnie obrane. Kwasowość i słodycz nieprzesadne. Aromatycznie są dosyć specyficzne, raczej mało owocowe i świeże, zdominowane przez nuty ziemiste (sprawdzone na wielu puszkach).  Korzystam z nich czasami, gdyż mogę je kupić tuż obok miejsca mojego zamieszkania. Generalnie jednak wybieram produkty innych marek. Plus za to, że są ekologiczne. 6/10

Kilka słów na koniec

Tym sposobem dotarliśmy do końca. Jak widzicie, nie kłamałem co do tego, że tekst nie będzie długi. W przyszłości, w miarę opisywania kolejnych grup produktów spożywczych, pojawi się zapewne więcej takich krótkich, uzupełniających większe tematy wpisów. Na dzisiaj to tyle, a już wkrótce podsumowanie testu oliwy z oliwek jaki ostatnio przeprowadziliśmy z moją małżonką. Po nim natomiast ostro bierzemy się do gotowania, które to ostatnio nieco zniknęło z Bread in the Beard. Zapraszam też na mojego Instagrama, gdzie czasami pojawiają się dodatkowe treści. Cześć!

6 myśli w temacie “Test pomidorów w puszce – dogrywka

  1. W temacie Alce Nero Pelati: wydaje mi się, że nikt nie sprawdza czy kwasek jest konieczny czy nie. Po prostu kiedyś w testach wyszło im, że trzeba dodać kwasku i tyle (może ma to jakieś znaczenie konserwujące?). W każdym razie nie posądzałabym producenta o pochylanie się nad każdą partią i ocenianie czy należy tam dodać kwasku czy nie ma takiej potrzeby ;/

    Polubienie

Dodaj komentarz