Cześć! Ciężko jest pisać o sobie, będzie więc krótko i zwięźle. W życiu interesowało – i nadal interesuje – mnie wiele rzeczy, między innymi rysunek, gry karciane, historia. Studiowałem też archeologię (dzięki czemu zdobyłem nawet pewne doświadczenie zawodowe i narzeczoną), która była tak pasjonująca jak bezprzyszłościowa. Koniec końców, by nie umrzeć z głodu, zatrudniłem się w szeroko pojętej branży budowlanej, gdzie tkwię do dziś.

Zawsze lubiłem też jeść, w efekcie czego bardzo szybko zacząłem gotować. Początkowo było to tzw. jedzenie śmieciowe, ale kilkanaście lat temu zainteresowałem się kuchnią włoską. Jakiś czas potem dołączyło do niej wino, tworząc duet moich najważniejszych obecnych zainteresowań.

Na swoim blogu, powstałym nie bez zaangażowania osób trzecich, przedstawiam kuchnię włoską – taką jaką znam i lubię – raczej tradycyjną, domową i prostą. Nie uzurpuję sobie prawa do wiedzy ostatecznej, o którą zresztą w tak rozbudowanym temacie trudno, a o czym wiele osób niestety zapomina. Kuchnia, którą Wam przedstawiam, nie boi się tłuszczu, czerwonego mięsa czy glutenu. Nie liczy też kalorii. Chociaż na blogu nie zamierzam na siłę stronić od dań lekkich, jarskich czy wręcz wegańskich, przeciwstawiam się jednocześnie fałszywemu obrazowi kuchni włoskiej wykreowanemu w Internecie – kolorowej, lekkiej i pełnej świeżych warzyw. Jeśli ten prawdziwy obraz Wam nie przeszkadza, zapraszam do lektury.